Rynek asystentów opartych na dużych modelach językowych dynamicznie ewoluuje od prostych chatbotów do aktywnych narzędzi, które mogą działać w naszym imieniu. Firma Anthropic, znany konkurent OpenAI, dokonuje właśnie znaczącego kroku w tym kierunku, wprowadzając swoje narzędzie Claude bezpośrednio do przeglądarki internetowej. Nowe rozszerzenie dla Chrome, dostępne w fazie beta, ma przekształcić biernego rozmówcę w aktywnego cyfrowego asystenta, zdolnego do interakcji z treścią stron WWW.
Claude wkracza do przeglądarki: funkcje i dostępność
Główną nowością jest zmiana paradygmatu działania Claude’a. Zamiast być ograniczonym do własnego interfejsu, model zyskuje możliwość bezpośredniego odczytu i działania na otwartych stronach internetowych w przeglądarce użytkownika. To otwiera drogę do automatyzacji powtarzalnych, żmudnych zadań związanych z przeglądaniem sieci.
Co potrafi nowe rozszerzenie?
Rozszerzenie projektowane jest z myślą o wykonywaniu konkretnych czynności. Jego kluczowe możliwości obejmują automatyczne poruszanie się po witrynach, uzupełnianie pól w formularzach oraz realizację zaplanowanych zleceń. Co istotne, narzędzie potrafi operować na wielu kartach przeglądarki jednocześnie, co pozwala na bardziej złożone przepływy pracy, np. zbieranie i porównywanie informacji z różnych źródeł.
Warunki dostępu i kompatybilność
Aby skorzystać z rozszerzenia, użytkownicy muszą posiadać aktywną subskrypcję Claude Pro, która kosztuje co najmniej 20 dolarów miesięcznie. Jest to znacząca obniżka w porównaniu z listopadem 2023 roku, kiedy to funkcja testowana była wyłącznie przez subskrybentów najdroższego planu Max za 200 dolarów. Jeśli chodzi o obsługiwane przeglądarki, oficjalne wsparcie dotyczy Chrome’a oraz alternatyw opartych na silniku Chromium, takich jak Brave czy Opera. Rozwiązania firmy Anthropic nie obejmują natomiast Firefoksa, Safari ani Microsoft Edge.
Bezpieczeństwo przede wszystkim: wyzwania agentycznej AI
Integracja zaawansowanej sztucznej inteligencji z przeglądarką, która ma dostęp do poufnych danych i kont użytkowników, niesie ze sobą oczywiste i poważne wyzwania dla ochrony. Twórcy z Anthropic otwarcie przyznają, że musieli zmierzyć się z problemami bezpieczeństwa, w tym z ryzykiem ataków typu prompt injection, polegających na wstrzykiwaniu do modelu podstępnych instrukcji mających na celu przejęcie kontroli nad jego działaniami.
Wbudowane mechanizmy ochronne
W odpowiedzi na te zagrożenia, rozszerzenie Claude’a zostało wyposażone w szereg zabezpieczeń. Jednym z kluczowych jest kontrola uprawnień na poziomie domeny – użytkownik może w każdej chwil w ustawieniach przyznać lub cofnąć dostęp asystenta do konkretnych witryn. Ponadto, system będzie prosił o wyraźne potwierdzenie przed wykonaniem działań uznanych za wysokiego ryzyka, takich jak publikacja treści, dokonanie zakupu online czy udostępnienie danych osobowych.
Automatyczne blokady i ograniczenia
Anthropic wprowadziło również automatyczne blokady. Rozszerzenie samoistnie dezaktywuje swoje funkcje podczas próby odwiedzenia stron z określonych, wrażliwych kategorii. Należą do nich przede wszystkim serwisy finansowe (np. strony banków), witryny z treściami dla dorosłych oraz strony oferujące pirackie materiały, takie jak bazy torrentów. Ma to zapobiec przypadkowym lub złośliwym działaniom w środowiskach, gdzie konsekwencje błędu byłyby szczególnie dotkliwe.
Szerszy trend: agentyczna AI staje się nowym frontem walki
Inicjatywa Anthropic nie jest odosobniona. To część szerszego, szybko rozwijającego się trendu zwanego agentyczną sztuczną inteligencją (agentic AI), gdzie systemy nie tylko odpowiadają na pytania, ale aktywnie wykonują zadania i osiągają cele wyznaczone przez użytkownika. Ten kierunek rozwoju jest postrzegany jako kluczowy dla przyszłości branży.
Już w październiku 2023 roku OpenAI zaprezentowało swój projekt o nazwie Atlas, oferujący bardzo podobne możliwości działania w przeglądarce, również dostępny wyłącznie dla płatnych subskrybentów. Prezesi wiodących firm technologicznych, jak Sam Altman z OpenAI czy Jensen Huang z Nvidii, publicznie wskazują agentyczną AI jako następną wielką rewolucję w tej dziedzinie.
Dla użytkowników niechętnych comiesięcznym opłatom istnieją także darmowe alternatywy. Na przykład, usługa Perplexity od października stopniowo udostępnia swoją funkcję Comet również użytkownikom bezpłatnego planu, pozwalając na podobne, aczkolwiek może mniej zaawansowane, automatyzacje w kontekście przeglądarki.
Anthropic otwarcie przyznaje, że musiało zmierzyć się z „wyzwaniami w zakresie bezpieczeństwa” związanymi z bezpośrednią integracją chatbotów z przeglądarką.
Podsumowanie: automatyzacja pod kontrolą
Wprowadzenie rozszerzenia Claude dla Chrome przez Anthropic stanowi wyraźny sygnał, że rynek asystentów AI wkracza w nową fazę – fazę aktywnej automatyzacji działań w cyfrowym środowisku użytkownika. Podczas gdy potencjał do oszczędzania czasu i usprawniania pracy jest ogromny, firmy muszą równolegle inwestować w solidne ramy bezpieczeństwa, aby zaufanie użytkowników nie zostało nadwyrężone. Rywalizacja między głównymi graczami, takimi jak Anthropic i OpenAI, w tym obszarze z pewnością przyspieszy innowacje, ale też zmusi do ciągłego dopracowywania mechanizmów kontroli nad tymi potężnymi narzędziami. Decyzja, czy warto inwestować w płatny abonament, sprowadza się zatem nie tylko do oceny funkcjonalności, ale także do zaufania do podejścia danej firmy do kwestii prywatności i ochrony danych.




