Prawie połowa ruchu w sieci to boty, wiele zbiera dane dla AI

Globalny ruch internetowy wciąż rośnie, ale jego charakter ulega głębokiej przemianie. Z najnowszego przeglądu roku przygotowanego przez firmę Cloudflare wynika, że coraz większą część ruchu generują nie ludzie, lecz zautomatyzowane boty. Znacząca ich liczba działa na rzecz rozwoju sztucznej inteligencji, skanując sieć w poszukiwaniu danych treningowych. To zjawisko stawia przed społecznością internetu nowe wyzwania i pytania o przyszłość sieci.

Wzrost ruchu i dominacja mobilnych urządzeń

Analiza danych za 2025 rok pokazuje, że wolumen ruchu w światowej sieci zwiększył się o 19 procent. Wzrost ten nie był jednak równomierny. Po dość stabilnym okresie do połowy kwietnia i krótkim, tajemniczym spadku, w maju odnotowano skok o 5 procent. Prawdziwe przyspieszenie nastąpiło jednak po połowie sierpnia, prowadząc do końcowego, prawie pięcioprocentowego wzrostu w porównaniu z poprzednim rokiem. Ten cykl powtarza się od kilku lat, choć wcześniejsze szczyty były nieco niższe.

Urządzenia mobilne ustabilizowały swój udział

Udział urządzeń przenośnych, takich jak smartfony i tablety, w generowaniu zapytań sieciowych nadal rośnie. W tym roku wyniósł 43 procent, co oznacza wzrost o dwa punkty procentowe w stosunku do 2024 roku. Pozostała część ruchu pochodzi z komputerów stacjonarnych i laptopów. Eksperci Cloudflare wskazują, że proporcja ta prawdopodobnie się ustabilizowała, co sugeruje, że era gwałtownego przechodzenia na mobilność może dobiegać końca.

Kto przoduje w sieci i jaką rolę odgrywają boty AI

Jeśli chodzi o najpopularniejsze usługi, ranking nie przynosi większych zaskoczeń. Na czele listy wciąż znajduje się Google, a za nim plasują się Facebook, Apple oraz Microsoft. W świecie mediów społecznościowych platforma X (dawniej Twitter) spadła na szóste miejsce, ustępując LinkedIn i Snapchatowi. W kategorii usług związanych ze sztuczną inteligencją niekwestionowanym liderem jest OpenAI, a na drugiej pozycji utrzymuje się Anthropic, wyprzedzając Perplexity i Google’ego Gemini. Grok Elona Muska zajmuje dopiero dziewiąte miejsce.

Boty zbierające dane stają się znaczącym graczem

Prawdziwym fenomenem ostatniego roku stała się aktywność botów powiązanych z AI. Aż 4,2 procent ruchu związanego z żądaniami HTML to ich zasługa. Ich głównym celem jest przeczesywanie sieci w poszukiwaniu tekstów, obrazów i innych treści, które następnie służą do trenowania dużych modeli językowych (LLM). Firma Cloudflare wzywa do ustalenia przejrzystych zasad dla takich programów. Postuluje, aby przedsiębiorstwa publicznie ujawniały informacje o swoich botach i nadawały im jeden, jasno zadeklarowany cel.

Cloudflare wzywa do ustalenia przejrzystych „zasad ruchu” dla zachowania botów AI, takich jak publiczne ujawnianie informacji o nich i nadawanie im jednego, otwarcie deklarowanego celu.

Googlebot łączy siły z AI

Co ciekawe, największym źródłem ruchu botów (ponad jedna czwarta) jest Googlebot. Tradycyjnie kojarzony z indeksowaniem stron dla wyszukiwarki, teraz równolegle zbiera także materiały na potrzeby rozwoju sztucznej inteligencji. Podobną, choć na mniejszą skalę, działalność prowadzi Microsoftowy Bingbot. Stany Zjednoczone są bezdyskusyjnym liderem pod względem pochodzenia takiego ruchu – generują aż 40 procent światowej aktywności botów. Dla porównania, druga w rankingu Niemcy odpowiadają za 6,5 procent.

Bezpieczeństwo, awarie i przyszłość internetu

Sieć to nie tylko wzrost i nowe technologie, ale także wyzwania związane z bezpieczeństwem i stabilnością. Systemy Cloudflare automatycznie zablokowały lub złagodzily 6,2 procent ruchu próbującego przejść przez ich globalną sieć, uznając go za potencjalnie złośliwy lub naruszający zasady klientów. W lipcu odnotowano gwałtowny wzrost takiego ruchu z powodu masowej kampanii ataków DDoS skierowanej przeciwko jednej domenie.

Przyczyny zakłóceń w globalnej sieci

Rok 2025 obfitował także w poważne awarie, nie zawsze mające złośliwe podłoże. Jedna z najgłośniejszych dotknęła samego Cloudflare w listopadzie, gdy zmiana uprawnień w jednej z baz danych sprawiła, że wiele dużych stron internetowych, w tym The Register, stało się niedostępnych. Kolejna przerwa w działaniu miała miejsce w grudniu. Specjaliści firmy zauważyli również, że blisko połowa odnotowanych przez nich zakłóceń w dostępie do sieci była spowodowana działaniami rządów. Często chodziło o blokowanie dostępu podczas egzaminów szkolnych (np. w Iraku, Syrii, Sudanie), ale powodem bywały też zamieszki społeczne (Libia, Tanzania) czy decyzje polityczne (nakaz Talibów w Afganistanie). Inną częstą przyczyną były fizyczne uszkodzenia infrastruktury, czyli przecinanie kabli, co miało miejsce m.in. w USA, Republice Południowej Afryki czy Pakistanie.

Wolne wdrażanie IPv6

Mimo że pula adresów IPv4 jest od dawna wyczerpana, a IPv6 istnieje od dekad, mniej niż jedna trzecia żądań z systemów obsługujących oba standardy korzysta z nowszego protokołu. Powodem jest skuteczność rozwiązań takich jak translacja adresów sieciowych (NAT), które pozwalają wielu urządzeniom współdzielić jeden zewnętrzny adres IPv4, przedłużając tym samym żywotność starej infrastruktury.

Podsumowanie: Internet w okresie przejściowym

Raport Cloudflare za 2025 rok maluje obraz internetu w fazie głębokiej transformacji. Z jednej strony obserwujemy ustalanie się udziału urządzeń mobilnych i ciągły wzrost ruchu. Z drugiej – bezprecedensową ekspansję zautomatyzowanych agentów, których celem jest nie służenie użytkownikom, lecz pozyskiwanie danych dla kolejnych generacji sztucznej inteligencji. To rodzi fundamentalne pytania o zarządzanie siecią, etykę zbierania danych i przyszłą architekturę internetu, który coraz częściej służy jako gigantyczne, globalne laboratorium dla AI. Pełen zestaw danych jest dostępny na specjalnej mikrostronie Cloudflare Radar.

Źródło